Krótkowzroczność wydaje się być błahym problemem. Tymczasem już za kilkanaście lat nawet co druga osoba na świecie może być krótkowidzem. Niepokojący trend dotyczy w szczególności dzieci, wskazuje Sylwia Kijewska, ekspertka Hoya Lens w rozmowie z ISBtech.
W krajach Azji odsetek młodzieży z wadą wzroku sięga nawet 80%. Odpowiedzią na postępującą epidemię tej wady wzroku mogą być innowacyjne soczewki okularowe, spowalniające progresję miopii.
Dlaczego zdecydowaliście się pracować nad soczewkami dedykowanym dzieciom?
Krótkowzroczność to wada postępująca – narasta stopniowo, do czasu ukończenia wzrostu oka – nawet do 21-24 roku życia. Zwykle wada wzrasta do 0,5 dioptrii na rok, ale w okresie dojrzewania może postępować szybciej. Im wcześniej pojawia się krótkowzroczność, tym większa może być także jej wartość końcowa.
Wysoka krótkowzroczność może prowadzić do rozwinięcia się grożących ślepotą chorób oczu, takich jak odwarstwienie siatkówki czy jaskra. Poza tym, wady wzroku takie jak miopia w przypadku dzieci wpływają na wyniki w nauce, możliwości realizacji hobby czy wykonywania w przyszłości wymarzonego zawodu, samoocenę dziecka i co za tym idzie również relacje międzyludzkie.
Jak widać, wdrożenie odpowiedniej metody korekcji to więcej niż kontrola wady wzroku. Nasze zaangażowanie w prace nad innowacjami zakładały opracowanie produktu, który pozwoli na jak największe spowolnienie progresji krótkowzroczności. Prace nad naszymi soczewkami dedykowanymi miopii rozpoczęły się w Hongkongu w 2011 r. Na rynku były już co prawda dostępne soczewki kontaktowe mające spowalniać postęp krótkowzroczności (D.I.S.C.), a także soczewki okularowe bazujące na soczewkach progresywnych, jednak ich skuteczność nie była wystarczająca.
Po dogłębnej wymianie doświadczeń zespoły HOYA i PolyU doszły do wniosku, że rozwiązaniem problemu może być koncepcja peryferyjnego rozogniskowania krótkowzrocznego. Podjęto bezprecedensowe wyzwanie – opracowania soczewki okularowej pełniącej taką samą funkcję i osiągającej taką efektywność jak soczewki kontaktowe D.I.S.C. Tak powstała soczewka MiYOSMART wykorzystująca technologię D.I.M.S.
Co może powiedzieć Pani o technologii D.I.M.S.? Czy to autorskie rozwiązanie firmy Hoya?
Skuteczność soczewek MiYOSMART opiera się na chronionej patentem technologii D.I.M.S. (ang. Defocus Incorporated Multiple Segments), w której wykorzystuje się wyspy krótkowzrocznego rozogniskowania. Podobne rozwiązanie było dotychczas stosowane tylko w soczewkach kontaktowych, ale nasze podejście do zastosowania go w soczewkach okularowych do kontroli progresji krótkowzroczności jest innowacyjne.
Sama soczewka MiYOSMART jest nowatorską soczewką okularową, która zawiera centralną strefę o średnicy 9,4 mm i 33 mm terapeutyczną strefę peryferyjną składającą się z mikrosoczewek o mocy 3,50, ułożonych w strukturę plastra miodu o wysokiej gęstości. To właśnie taka konstrukcja zapewnia wyraźne widzenie i jednoczesną kontrolę krótkowzroczności.
Jakie były główne wnioski z badań klinicznych i badań przeprowadzonych wśród
polskich dzieci w czasie pandemii?
Badanie z The Hongkong Polytechnic University wykazało spowolnienie progresji krótkowzroczności średnio o 60% w porównaniu do osób noszących standardowe soczewki jednoogniskowe. Ponadto, u ok. 21% badanych dzieci noszących soczewki MiYOSMART nie wykazano progresji wady w okresie badania. Soczewki te okazały się skutecznym rozwiązaniem do spowolnienia progresji krótkowzroczności u dzieci – także tych, które już noszą okulary.
Dodatkowo, HOYA Lens Poland, w ramach kampanii “UWAGA! Krótkowzroczność!” zrealizowała badanie porównujące jakość widzenia dzieci przed i w czasie pandemii koronawirusa. Wyniki były niepokojące. Pogorszenie wzroku u swojego dziecka zauważyła blisko 1/3 rodziców (29%). Blisko połowa badanych przyznała, że ich dzieci mają już zdiagnozowaną wadę wzroku (47%), a najczęściej występującą jest właśnie krótkowzroczność (62% dzieci posiadających wadę wzroku).
Podczas pierwszej fali pandemii COVID-19 znacznie wzrósł czas spędzany przez dzieci przed ekranem – co trzecie dziecko (34%) spędzało tak nawet 5 i więcej godzin dziennie (przed pandemią było to jedynie 11%). A to czas spędzany na bliskich odległościach, np. przed ekranami, jest jednym z czynników stymulujących rozwój krótkowzroczności. Te dane to nie jest dobry prognostyk na przyszłość. Coraz większa liczba młodych ludzi i ich rodziców będzie musiała zmierzyć się z problemem krótkowzroczności i jej konsekwencji.
Po latach prób klinicznych i badań w Azji soczewki MiYOSMART wprowadzane są na rynki europejskie. Czy mają one szansę stać się nowym standardem korekcji wzroku?
The Hongkong Polytechnic University oraz HOYA Vision Care opracowały w 2014 roku technologię D.I.M.S. Kolejne lata to seria długookresowych badań klinicznych z pacjentami, testów i doskonalenia końcowego produktu. Badanie porównujące tempo progresji wady u dzieci korzystających z konwencjonalnych metod i naszych soczewek wciąż trwa. Możemy jednak powiedzieć, że soczewki MiYOSMART to przyjazna dzieciom, bezpieczna i nieinwazyjna metoda – w badaniach klinicznych nie stwierdzono ani jednego przypadku zdarzenia niepożądanego.
Początkowo soczewki były dostępne tylko na rynku azjatyckim, potem rozszerzono ich dostępność o Kanadę i Francję. Co ciekawe, już wtedy zgłaszali się do nas polscy rodzice, których musieliśmy kierować na tamte rynki. Dzięki obecności na branżowych targach, gdzie soczewki były wielokrotnie nagradzane, zbudowaliśmy jednak społeczność specjalistów, którzy byli gotowi wprowadzać MiYOSMART na polski rynek.
Równolegle prowadzimy także działania edukujące rodziców na temat problemu krótkowzroczności i możliwości jej korekcji. Obserwujemy coraz większe zainteresowanie naszymi soczewkami i mamy nadzieję, że dzięki rosnącej liczbie certyfikowanych specjalistów, nasza metoda umożliwiająca spowolnienie postępowania krótkowzroczności stanie się bardziej powszechna i dostępna w całym kraju.
Jak na nową technologię reaguje środowisko medyczne?
Dwie przedpremierowe prezentacje dla specjalistów ochrony wzroku, które odbyły się w lipcu i wrześniu, pokazały ogromne zainteresowanie produktem i problemem postępującej krótkowzroczności u dzieci. Soczewki są dostępne z łatwą do utrzymania w czystości, wytrzymałą, specjalną powłoką antyrefleksyjną oraz zapewniają pełną ochronę przed promieniowaniem UV.
Dodatkowo soczewki spowalniają progresję krótkowzroczności w porównaniu do soczewek jednoogniskowych. To wszystko sprawia, że środowisko medyczne entuzjastycznie przyjmuje nasz produkt. Jednak to, co cieszy nas najbardziej, to zaufanie, którym obdarzyli nas rodzice. Już ponad pół miliona dzieci na całym świecie używa soczewek MiYOSMART i doceniają je za łatwość stosowania oraz ich skuteczność.
Wspomniałaś wcześniej, że jednym z niepokojących wniosków z raportu „Uwaga!
Krótkowzroczność” jest wydłużenie czasu spędzanego przy ekranach. Nie możemy się jednak oszukiwać, że nasza codzienność przenosi się online – od rozrywki po edukację czy utrzymywanie kontaktów z najbliższymi. Czy to oznacza, że jesteśmy skazani na wady wzroku?
Krótkowzroczność może mieć podłoże genetyczne lub być wywołana czynnikami środowiskowymi. Rzeczywiście, współczesny styl życia sprzyja pracy w bliży, korzystaniu z ekranów emitujących światło niebieskie, ograniczaniu czasu spędzanego na zewnątrz – a to wszystko naraża nas na rozwój miopii.
Nie należy jednak zapominać, że to my kształtujemy nasze środowisko i możemy przeciwdziałać jego potencjalnemu negatywnemu wpływowi na zdrowie. Profilaktyka i odpowiednia higiena wzroku to nasi sprzymierzeńcy! Wyrobienie u siebie i dzieci nawyków, np. metody 20/20/20 – odpoczynku dla oczu w postaci patrzenia na obiekty oddalone o 6 metrów (20 stóp) przez 20 sekund co 20 minut, to ważny element dbania o nasz wzrok.