Robert Strzelecki, prezes zarządu TenderHut, w rozmowie z ISBtech o planach rozwojowych grupy, która realizuje aktualnie proces emisji akcji przy przejściu z NewConnect na GPW.

Na początek poproszę o komentarz do rozwoju grupy w I półroczu.

Robert Strzelecki: Jesteśmy bardzo zadowoleni z czerwcowej dynamiki sprzedaży. Widać, że praca wykonana przez nas zimą w obszarze sprzedaży przynosi efekty. Cieszy wysoka sprzedaż w segmencie Venture Building – nasze produkty, w szczególności Holo4Med i Zonifero, poprawiły sprzedaż rok do roku. To dowód, że nasza strategia inkubowania i akcelerowania własnych idei w obszarze IT przynosi wymierne efekty.

Widzimy także pewne ożywienie w segmencie LabSystems, gdzie pojawiają nam się w pipe-line nowe wdrożenia, co powoli zaczyna być widoczne w dynamice przychodów. Nie jest to jeszcze poziom sprzed pandemii, ale widać, że trend się odwrócił i przedsiębiorstwa (m.in. petrochemia, chemia, farmacja, przemysł wydobywczy) wracają do „normalnych poziomów” inwestycji w R&D i modernizują laboratoria. Obecnie, w związku z wprowadzeniem nowych przepisów regulujących działanie laboratoriów medycznych, a szczególnie patomorfologicznych, rozpoczęły się inwestycje związane z ich modernizacją hardwareową i softwareowa.

To w dużej mierze przyczyni się do podniesienia standardów świadczonych usług, które będą uznawane na terenie całej Unii Europejskiej. Nasze działy sprzedaży wciąż pracują, aby uzupełnić portfel kontraktów o nowe pozycje.

Czy może Pan Prezes przybliżyć plan przyszłych akwizycji – czy rynek jest pełen podmiotów chętnych do inwestycji, jakie segmenty rynku są interesujące z perspektywy grupy, czy grupę interesują zespoły IT czy rozwiązania?

Do 2025 roku na pokładzie Grupy TenderHut ma łącznie znaleźć się 1000 specjalistów. Taka liczba wykwalifikowanych pracowników pozwoli nam realizować największe globalne wyzwania. Jeszcze w tym roku, jeżeli procedury przejścia na główny rynek GPW nam tych planów nie przyblokują, chcemy dokonać do 5 akwizycji. Powiększając grupę jesteśmy zainteresowani zarówno rozwojem w obszarze produktowym, jak i zwiększeniem samych mocy przerobowych.

Polski rynek IT pomału się konsoliduje, dlatego akwizycje będą dokonywane także na rynkach zagranicznych pomagając nam z jednej strony realizować strategię „follow the sun”, czyli obecności w 3 strefach czasowych w segmencie LabSystems, a z drugiej zdobywać lepsze stawki w przypadku segmentu Software Development.

Jakie kluczowe trendy rynkowe Pan Prezes definiuje i jak pozycjonuje strategicznie grupę wobec nich?

Obecna sytuacja na globalnych rynkach, a te interesują nas najbardziej, wskazuje na ciągły wzrost zainteresowania outsourcingiem IT. Trend ten jest rosnący i prędko się nie odwróci – wręcz przeciwnie. Spowodowane jest to głównie potrzebami digitalizacji procesów biznesowych i szukaniem rozwiązań w tym zakresie. Trend ten przeradza się już w cały sektor obsługujący kompleksowo transformację cyfrową przedsiębiorstw.

Ciekawie wygląda także branża laboratoryjna – jej znaczenie wszyscy doceniliśmy podczas szczytowego okresu pandemii, choć laboratoria medyczne to tylko wycinek całego rynku. My specjalizujemy się w obsłudze głównie laboratoriów przemysłowych, gdzie są przeprowadzane badania jakości. Rośnie także zapotrzebowanie na innowacje. Polska jest świetnym środowiskiem do testowania innowacyjnych rozwiązań szczególnie w sektorze Work-Tech, Fin-Tech oraz technologii medycznych. Swoista piaskownica, jaką stał się nasz kraj, to doskonałe miejsce i cały ekosystem sprzyjający akceleracji i skalowania innowacyjnych rozwiązań.

Jakie są plany i cele ekspansji zagranicznej?

Kierunki są dwa, i jest to Wschód – Zachód. W zależności od rodzaju linii biznesowej mówimy tu o ekspansji w skali Europy, w szczególności Skandynawia, Francja i Wielka Brytania, Stany Zjednoczone oraz Daleki Wschód, czyli Japonia i Chiny. Co ważne, posiadając tak bogate portfolio spółek z różnych obszarów możemy sondować rynki i tworzyć swoistą sieć poleceń wokół całej grupy. Pozytywne doświadczenie klienta z jedną spółką powoduje zbudowanie trwałych relacji z całą grupą.

Jakie Pan Prezes stawia sobie aktualnie milestone do osiągnięcia dla grupy?

Jesteśmy obecnie na szybkiej ścieżce do Głównego Parkietu Warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych. To nasz cel do końca tego roku. Oczywiście są też inne kroki powiązane z tym ważnym wydarzeniem, jakim będzie debiut na głównym rynku. Są nimi między innymi kolejne akwizycje, skalowanie następnych corp-upów wchodzących w skład grupy. Ważnym celem jest także wspomniane już wcześniej osiągnięcie 1000 specjalistów na pokładzie – to niezwykle istotne, ponieważ przy takiej skali jesteśmy wstanie realizować największe globalne projekty.

Czy obserwuje Pan zjawisko nearshoringu?

Zdecydowanie tak, można powiedzieć, że grupa TednerHut jest niejako beneficjentem tego globalnego trendu. Polscy programiści w zależności od języka programowania są w ścisłej światowej czołówce, co budzi duże zaufanie i szacunek klientów. Sam rynek jest na tyle duży, że firmy szukające outsourcingu IT mają, w czym wybierać, a stawki plasują się na poziomie średniej europejskiej. Jednak to nie cena usług jest kluczowa, a poczucie bezpieczeństwa, klarowna komunikacja i rozumienie przepisów danego regionu.

Jak wygląda aktualnie konkurencja kosztowa polskich specjalistów IT – czy jest to nadal atut naszej geografii czy ten czynnik już przestaje mieć znaczenie w konkurencji o międzynarodowych klientów?

Polska obecnie plasuje się w średniej europejskiej, jeżeli chodzi o zarobki programistów. Na świecie prym w tym zakresie wiodą takie kraje jak USA, Szwajcaria, Izrael czy kraje skandynawskie. Jednak myślę, że atrakcyjność cenowa, to tylko jeden aspekt konkurencyjności i z czasem z pewnością będzie on ulegać erozji.

To, co wyróżnia nas na tle innych, to właśnie duża elastyczności i bardzo dobre wykształcenie naszych programistów. To w przyszłości będzie główny czynnik ich konkurencyjności.

Jak wygląda aktualny portfel zamówień grupy i jakie są oczekiwania jego kształtowania w II półroczu?

Duże nadzieje pokładamy w podpisanej ostatnio umowie pomiędzy naszym start-upem Zonifero a liderem rynku telekomunikacyjnego Netia SA. Współpraca będzie opierać się na modelu „white label”, czyli na sprzedaży rozwiązań Zonifero w brandingu i pod marką partnera handlowego. Dotyczy ona głównie dystrybucji ekosystemu IoT (Internet of Things), zbudowanego na bazie platformy Zonifero. Dostarczana przez nas technologia pomaga zarządzać miejscami do pracy tak, aby ułatwić firmom powrót do biur i organizację pracy w modelu hybrydowym. Ta umowa powinna pozwolić Zonifero na skalowanie sprzedaży przy jednoczesnym ograniczeniu kosztów związanych z utrzymaniem zespołów sprzedażowych oraz wdrożeniowych. To również możliwość dotarcia do szerokiego grona kontrahentów z rynku najemców biurowców.

Cieszy mnie również umowa kolejnego podmiotu – Holo4Med na wykonanie prac badawczo-rozwojowych na rzecz spółki MCR Clinic. Opiewająca na ponad milion zł umowa dotyczy opracowania nowych technologii ułatwiających integrację oprogramowania klienta z systemami informatycznymi klasy HIS, czyli Hospital Information System, w których gromadzone i przechowywane są dane medyczne.

Jednocześnie prowadzimy negocjacje z developerami na kolejne duże wdrożenia Zonifero i mamy nowych klientów w obszarze cyberbezpieczeństwa. Myślę, że w drugim półroczu możemy spodziewać się nie gorszych dynamik niż te obserwowane w pierwszym. Pamiętajmy również, że po zgodzie NCBIR dopniemy formalności związane z połączeniem z Evertop i zaczniemy konsolidować przychody płynące z ich kontraktów.

Czy najnowsza umowa z Netią jest zapowiedzią kolejnych podobnych deali?

Nasze Corp-upy rozwijają się błyskawicznie. Ich rozwój jest przykładem tego, że w obrębie grupy kapitałowej można stworzyć start-up, dokonać jego akceleracji i wypuścić na rynek, gdzie będzie skalował swoje usługi. W przypadku naszych corp-upów kolejne umowy o współpracy to tylko kwestia czasu.

Jakie Pan Prezes ma oczekiwania wobec platformy crowdfundingowej, w którą TenderHut ostatnio zainwestował?

StockAmbit to świetny projekt, w który zaangażował się zespół znanych mi i cenionych osób. Pomysł na to, aby zainwestować w tę platformę jest elementem realizacji strategii Venture Building w TenderHut. Przewagą platformy jest jej fokus na świat nowoczesnych technologii. Ważnym elementem jest także fakt, że wymogi stawiane przez platformę spółkom chcącym skorzystać z jej usług są zbliżone do tych na NewConnect. To duży plus dla inwestorów, którzy dzięki temu mają dokładny obraz tego, jaka jest kondycja danej firmy. Z pewnością nasze corp-upy będą korzystały z tej platformy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj