Można postawić tezę, że jesteśmy w przededniu supercyklu inwestycyjnego, co powinno wspierać gospodarki w latach następnych, ocenia Aviva Investors TFI. Zbliża się IV rewolucja przemysłowa, a z nią roboty i automatyzacja. 

Dobre perspektywy jako tytuł naszego wydarzenia to dość śmiała teza, ale spróbujemy ją udowodnić. Budzimy się z pandemii w o wiele lepszej kondycji niż oczekiwano. Obawiano się długiej recesji, a tymczasem aktywność w wielu gospodarkach jest niemal na poziomie sprzed pandemii. Konsumpcja jest mocna, a dużym tematem jest aktualnie inflacja. Ponadto rozpędza się IV rewolucja przemysłowa. Są obawy o wypychanie ludzi z pracy, wejście robotów i automatyzacji. Może jednak produkcja będzie dzięki temu tańsza i w efekcie wyjdziemy na tym lepiej. To bardzo ważny temat, liczę że wpłynie dobrze na przyszłe życie” – powiedział Marek Przybylski, prezes Aviva Investors. 

Supercykl inwestycyjny

Grzegorz Latała, dyrektor inwestycyjny ds. rynku papierów dłużnych, wskazał że tak znaczące odbicie gospodarcze gospodarki światowe zawdzięczają bankom centralnym, które dokonały obniżek stóp, skupu obligacji w skali bez precedensu.

Banki centralne i rządy przygotowały pakiety pomocowe do ochrony gospodarek przed zniszczeniem strony podażowej (przedsiębiorców, producentów). Można powiedzieć, że to się udało. Z kolei pracownicy odzyskują pracę i cały czas to się dzieje” – wskazał Latała.

Kolejna sprawą jaką zaznaczył są zmiany strukturalne w gospodarce. 

Pierwsze dane pokazują, że w tym cyklu popandemicznym kiedy gospodarki się otwierają firmy istotnie szybciej zwiększają poziom inwestycji, szczególnie w USA, ale też w EU, Chinach. Można postawić tezę, że jesteśmy w przededniu supercyklu inwestycyjnego co powinno wspierać gospodarki w latach następnych. Są ryzyka dla tego scenariusza, ale według naszej wiedzy jest on najbardziej prawdopodobny” – zaznaczył ekonomista.

Dodał, że mimo spodziewanych nowych fali zachorowań (w zróżnicowanej skali w różnych krajach) jest mało prawdopodobne, że będzie lockdown jak z 2020.

Zwrócił uwagę, że poziom zaszczepień rośnie, uczymy się żyć z wirusem, więc wpływ kolejnych fal i obostrzeń powinien być dużo mnIejszy.

Polityka monetarna i fiskalna razem wzięte pozostaną „silnie prowzrostowe”. Mówi się o wycofywaniu banków centralnych (BC) ze stymulowania. Uważamy, że skala zacieśnienia bardzo niewielka i BC będą posuwać się bardzo powoli. Przy każdym sygnale spowolnienia lub pojawienie się ryzyk, BC natychmiast będą spowalniały tempo redukcji stopnia stymulowania. BC to wyraźnie mówią” – zaznaczył Latała. 

Dodał, że BC zmieniły sformułowania nt. prowadzenia polityki monetarnej podając cel inflacyjny jako średnia kilkuletnia z akceptowanym okresem podwyższonej inflacji po okresie je niskiego poziomu.

W USA wynosi ona ok. 5%, a Fed nie reaguje, podobnie EBC dla którego cel to „symetryczność” wokół poziomu 2%. Oznacza to, że jest gotowy by inflacja była powyżej tego poziomu nawet 2-3 lata. Póki co trendowo nadal jesteśmy poniżej 2%” – wskazał ekonomista.

Zaznaczył, że w zrost zadłużenia rządów w 2020 to w istotnym stopniu pakiety pomocowe dla firm. Dziś są one wycofywane bo są już niepotrzebne, a pracownicy wracają do firm. Jednocześnie firmy wróciły do pełnej lub prawie pełnej aktywności gospodarczej. 

Widzimy kontynuację stymulacji fiskalnej, która polega na wydatkowaniu publicznych pieniędzy na wzrost inwestycji. Takie programy są szykowane w USA i UE na inwestycje publiczne i wsparcie inwestycji prywatnych, co będzie wspierało wzrost gospodarczy. Dodatkowo przedsiębiorcy nie ucierpieli tak bardzo na pandemii, wiec sumarycznie prognozy są dobre” – stwierdził Latała.

Kwestia inflacji 

Na świecie wcześniejsze oczekiwania inflacyjne były na bardzo niskim poziomie na bazie zakładanego przyduszenia przez pandemię. Szybko okazało się, że tak nie jest. Efekt otwierania gospodarek jest dużo bardziej gwałtowny (popyt odłożony i skumulowane zapasy gotówki) przy ograniczeniach podażowych (brak komponentów, zamknięte porty). To spowodowało wzrost cen niektórych produktow. Czy inflacja pozostanie wysoka czy ma charakter przejściowy? Naszym zdaniem w przyszłym roku będzie znacznie niższa inflacja na świecie” – ocenił ekonomista.

W jego ocenie, czynniki które spowodowały obecny wzrost inflacji mają w znacznej mierze charakter przejściowy.

To dobra informacja, bo BC nie będą musiały gwałtownie reagować. Nie oczekujemy jednak jej powrotu do niskiego przedcovidowego poziomu. Zmiany w gospodarce powodują, że inflacja powinna być umiarkowanie wyższa, a takiego scenariusza chcą BC, bo wcześniej walczyły z ryzykiem deflacji” – wskazał Latała.

Inflacja w Polsce

Polska  to stosunkowo mała i bardzo otwarta gospodarka, w pewnych aspektach odróżnia się od innych gospodarek, zaznaczył ekonomista.

Odniosę się do słów prezesa NBP – istotna cześć inflacji w Polsce ma charakter przejściowy. Generalnie zgoda, ale tam gdzie się różnimy to pewne zmiany strukturalne jak szybszy wzrost cen energii, generalnie szybszy oczekiwany wzrost cen usług. To powoduje, że inflacja będzie podwyższona, ale niższa od tego co widzimy obecnie. Ponadto ryzyko wpływu oczekiwań inflacyjnych na procesy cenotwórcze przez mechanizm płacowy jest w Polsce wyższe niż w innych gospodarkach” – ocenił ekonomista.

Ryzyka dla scenariusza 

Latała wskazał, ryzykami przedstawionego scenariusza są: Uporczywie wysoka inflacja (szybka redukcja QE i wzrost stop prowadziłby do skrócenia cyklu wzrostu gosp); Kryzys zadłużeniowy w słabszych ekonomicznie krajach (szczególnie kraje zadłużone w dolarach, mające problemy fiskalne); Niedoceniona skala negatywnych skutków pandemii w gospodarce (obecnie nie ma śladów i to ryzyko powinno być mitygowane); Mutacje covid (gospodarka cyfrowa i postęp w medycynie pozwalają na wychodzenie z pandemii). 

Aviva Investors zakłada że gospodarka Polski będzie rosnąć w latach 2021-2923 odpowiednio 5% 5,1% i 4%. Inflacja ma być relatywnie wysoka, a cykl podwyżek może rozpocząć się na początku 2022 i objąć podwyżki o o 1-1,5 pkt. „Generalnie sytuacja gospodarcza jest bardzo dobra. Jesteśmy optymistyczni jeśli chodzi o globalne rynki akcji, niedoważamy obligacje skarbowe” – podsumował Latała.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj