Rośnie zapotrzebowanie na przetwarzanie danych, a co za tym idzie także na data centers. Do ich rozbudowy niezbędne są jednak chipy, których obecnie brakuje na rynku. To wyzwanie dla największych operatorów centrów danych, które może być szansą dla mniejszych i elastyczniejszych dostawców. O możliwych scenariuszach rozmawiamy z Robertem Sepetą – Business Development Managerem w Kingston Technology.

Rozwój centrów danych to fundament trwającej w Polsce cyfryzacji. Potrzebuje go zarówno sektor prywatny, jak i publiczny. Jakich zmian możemy spodziewać się w tym roku?

Robert Sepeta, Business Development Manager, Kingston Technology: Z roku na rok wzrasta ilość przetwarzanych danych. Głównie za sprawą rosnącej popularności usług wideo streamingu i mediów społecznościowych. Raport Cisco wskazuje, że do końca 2022 roku ilość treści wideo przesyłanych do sieci wzrośnie aż 15-krotnie [1]. Kolejnym czynnikiem jest postęp we wdrażaniu internetu rzeczy (IoT).

Możliwość przesyłania, odbierania i analizy danych ma coraz więcej urządzeń. Może to negatywnie wpływać na przepustowość. Warto też podkreślić, że choć rynek centrów danych rozwija się dynamicznie, to największe firmy mierzą się z wyzwaniem w postaci niedoborów w dostępności chipów.

Nienadążająca za popytem podaż uniemożliwia płynną rozbudowę infrastruktury IT. Z przerwanymi łańcuchami dostaw zmaga się wiele branż – jak na te wyzwania reaguje sektor dostawców usług cyfrowych?

RS: Dla hiperskalerów – korzystających z niestandardowych komponentów, wyzwaniem są umowy SLA, o gwarantowanym poziomie świadczenia usług. Operatorzy zobowiązali się utrzymać lub zwiększać oferowaną przepustowość. Realizację utrudniają jednak braki w zaopatrzeniu i stale zwiększające się obciążenie sieci.

Hiperskalerzy mogą wybrać dwa rozwiązania: transport lotniczy za opłacony z góry sprzęt niezbędny do modernizacji lub skorzystanie z lokalnej produkcji kontraktowej. To wymagające dużych inwestycji rozwiązania.

Dlatego w lepszej sytuacji są mniejsi operatorzy data centers. Mogą łatwiej dostosować się do sytuacji i zmieniających się potrzeb. Nadal dużą dostępnością cieszą się pamięci flash (NAND). Pozwalają one modernizować istniejącą infrastrukturę, dzięki wykorzystaniu protokołu NVMe, który znacznie zwiększa wydajność i obniża opóźnienia.

Nowoczesne dyski SSD można wykorzystać w szerokim spektrum zastosowań jak: analiza danych, uczenie maszynowe, przetwarzanie w chmurze, aplikacje bazodanowe, operacyjne bazy danych (ODB) i wiele innych.

Jednocześnie do tej pory to najwięksi dostawcy byli w stanie konkurować niższymi cenami dzięki efektowi skali. Jest szansa, że ten trend się utrzyma?

RS: Dużo zależy od czynników zewnętrznych – sytuacji międzynarodowej i dostępności komponentów, z których najwięksi operatorzy tworzą swoją infrastrukturę. W Polsce, według raportu PMR [2], działa stosunkowo dużo mniejszych centrów danych – to 42 obiekty o powierzchni nie większej niż 200m2.

Dotychczas firmy działające w Polsce często decydowały się przenosić dane do chmury z pomocą największych dostawców jak Microsoft, Amazon, Google, czy Oracle. Jednak wraz z rosnącym obciążeniem sieci zwiększa się zapotrzebowanie na przetwarzanie brzegowe.

Centra danych znajdujące się blisko użytkownika poprawiają latencję, a to szansa dla mniejszych operatorów data centers, którzy inwestują w Polsce. Jednocześnie rosnące koszty rozbudowy infrastruktury mogą ograniczyć konkurencyjność cenową chmurowych gigantów.

Cyberbezpieczeństwo to rosnący priorytet dla instytucji publicznych i prywatnych firm. Czy korzystanie z data centers i usług chmurowych zapewnia nam większą odporność na ataki?

RS: Z jednej strony tak. Dostawca rozwiązań chmurowych bierze część odpowiedzialności za bezpieczeństwo danych. Operatorzy centrów danych i usług chmurowych są w stanie zapewnić znacznie wyższy poziom zabezpieczeń – szczególnie w porównaniu z niedużymi firmami przechowującymi dane na własnych serwerach.

Z drugiej strony nie znosi to całkowicie odpowiedzialności z organizacji, której dane przeniesione zostały do chmury. Niestety dużym zagrożeniem są zachowania użytkowników końcowych. Praca spoza biura zwiększa podatność na ataki Men In the Middle. Gdy pracownik łączy się z nieznaną siecią w kawiarni lub w pociągu może nastąpić wyciek danych, nawet przy korzystaniu z VPN.

Zwiększenie świadomości wśród użytkowników pozwoli obniżyć te zagrożenia, ale firmy widzą potrzebę podjęcia dodatkowych kroków. Dlatego rośnie zainteresowanie rozwiązaniami hardware. Korzystanie z szyfrowanych pamięci SSD i USB pozwala pracować, kiedy nie mamy gwarancji bezpiecznego połączenia z siecią. Dane z dysków szyfrowanych mogą być dodatkowo synchronizowane z chmurą, gdy tylko znajdziemy zaufaną sieć.

[1] https://www.cisco.com/c/en/us/solutions/collateral/executive-perspectives/annual-internet-report/white-paper-c11-741490.html#_Toc532256809

[2] https://ictmarketexperts.com/aktualnosci/boom-inwestycyjny-na-polskim-rynku-data-center/

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj