Michał Gardeła, prezes Moonlit, w rozmowie z ISBtech o zbliżającej się premierze Model Builder, rynku symulatorów i dalszych planach.
Od ogłoszenia projektu Model Builder w 2019 roku nastąpiły ogromne zmiany na polskim rynku gamedev. Przede wszystkim prysł sentyment do spółek z tego sektora, a symulatory – jeden z najpopularniejszych gatunków powstających w Polsce – miał swoje wzloty i upadki. Czy specjalizacja w symulatorach dalej ma sens?
Jak najbardziej, mimo iż wydawało się przez chwilę, że ostatnie lata kończyły erę symulatorów. Jednak w ostatnich miesiącach sukcesy takich produkcji jak Car Mechanic Simulator 21 od PlayWay i Gas Station Simulator (autorstwa Drago Entertainment) od Movie Games pokazały, iż gracze dalej są gotowi kupować interesujące symulatory – potrzeba po prostu zaoferować użytkownikom więcej niż dotychczas.
W tym celu nasz tytuł ewoluował na etapie produkcyjnym, a ponadto na bieżąco korzystamy z doświadczenia naszych partnerów. Wierzymy, że nasza ciężka praca w połączeniu z rozbudowaną siecią cross-promocji na platformie Steam oraz w social-mediach pozwolą nam odnieść zamierzony sukces.
O jakich zmianach na rynku mówisz? Co zmieniło się na rynku symulatorów?
W ostatnich latach zmieniło się podejście graczy i – co ważniejsze – wydawców do gier z tego gatunku. Przy tak dużym nasyceniu rynku dobry, oryginalny pomysł to zaledwie początek czegoś wyjątkowego i należy dodać za każdym razem coś ekstra do swojej wizji symulatora.
Szczególnie odczuliśmy to w 2020 roku, kiedy po raz pierwszy szukaliśmy wydawcy dla naszego tytułu. Wtedy rozpatrywaliśmy kilkanaście ofert, ale wszystkie bardziej lukratywne wymagały od nas czegoś więcej niż wtedy posiadaliśmy – fabuły, która pchnie gracza do zaangażowania się w wykonywaną czynność.
W takim razie jak zmienił się Model Builder, aby sprostać wymaganiom ciągle
ewoluującego gamedevu?
Przede wszystkim dodaliśmy do gry elementy fabularne, które angażują gracza. Ponadto podczas dwóch lat Model Builder zmienił się zarówno pod względem mechanik jak i narzędzi dostępnych w produkcji, warstwy graficznej czy technologicznej. Model Builder pozostał jednak wierny swojej oryginalnej idei, która przetrwała próbę testów i wymagającego okresu produkcji bez szwanku, co uznajemy za bardzo duży sukces.
Kiedy ogłaszaliśmy nasz tytuł w 2019 roku na Steam dominowały produkcje głównie związane z gotowaniem, naprawianiem aut lub spedycją. Mimo ogromu nowych symulatorów do dziś nie ma na Steam gry pokroju Model Buildera – tytułu, gdzie nie tylko odtwarza się kolejne kroki w byciu modelarzem, lecz również tworzy własne dzieła. Produkcja w latach 2019 i 2020 zachęcała graczy zaledwie do odtwarzania modeli, które znają z rzeczywistości.
A jak oceniacie 2021 rok? Co uważacie za największy Was sukces?
Miniony rok był najbardziej udanym od czasu kiedy z software house’u faktycznie staliśmy się studiem developerskim. Cały ten okres spędziliśmy na prezentowaniu Model Buildera na targach (w tym, chociażby Gamescom i Bilibili Summer Game Festival) oraz budowaliśmy zasięgi w social mediach wśród fanów modelarstwa. Udało nam się też podpisać umowę wydawniczą z Green Man Gaming, na zdecydowanie lepszych warunkach niż oferowali nam publisherzy przed przygotowaniem fabuły do Model Buildera. 2021 rok to również czas nowych licencjodawców i poszerzenia gamy modeli w grze.
Wprowadziliśmy figurki RPG firmy Titan-Forge, które są znane graczom gier planszowych, a w przygotowaniu mamy modele od Arma Hobby z okresu I i II Wojny Światowej. Studio stworzyło dodatkowo własne modele inspirowane popkulturą, w tym własną markę mechów “Gunbot” szczególnie popularnych w krajach azjatyckich. W zanadrzu szykują się kolejne współprace z licencjodawcami. Dzięki temu Model Builder zaczął być postrzegany przez odbiorców jako gra, w której mogą się oni wykazać kreatywnością i wypełnić wirtualne półki kreacjami, których nie mogliby stworzyć w rzeczywistości.
W zakresie samej gry przeprowadziliśmy testy focusowe wśród różnych grup docelowych, dzięki czemu zarówno modelarze, gracze symulatorów jak i gracze innych typów gier przetestowali produkcję. Wtedy też stało się jasne, że jest ona zbyt skomplikowana dla przeciętnego Kowalskiego, który nigdy wcześniej nie miał okazji tworzyć plastikowych modeli w rzeczywistości, sprawiając także radość hardcore’owym modelarzom. Musieliśmy znaleźć złoty środek, aby gra sprzedała się w zadowalającej ilości.
A jakie są pozostałe plany Moonlit na 2022 rok?
Model Builder zadebiutuje już 8 lutego, więc już teraz prowadzimy prace projektowe nad Dog Trainerem, który będzie eksplorował wyjątkową niszę tytułowej tresury psów. Jest to temat o ogromnym potencjale, ale też wymagający ogromu pracy – z jednej strony mówimy o grze w niszy, która ma ogromny potencjał a z drugiej stworzenie tej gry wymaga bardzo dużo pracy przy animacjach zwierząt.
Nie wybiegamy jednak aż tak daleko w przyszłość – prace konceptowe Dog Trainera trwają w tle. Na chwilę obecną skupiamy się na Model Builderze i pracujemy nad dodatkami do naszej gry. Wśród nadchodzących DLC znajdują się m.in. modele związane z Frostpunkiem.