ASM Group poświęcił ubiegły rok na zabezpieczenie przed negatywnymi skutkami trudnej sytuacji Grupy Vertikom i nadal widzi swoją kluczową rolę w zapewnianiu konsumentom bezpiecznych zakupów oraz w zachowaniu ciągłości biznesu swoich klientów – sieci stacjonarnych, stwierdza w komentarzu dla ISBtech Dorota Kenny, prezes ASM Group.
Ze względu na pandemię miniony rok był bardzo trudny dla całej branży handlowej. Nasz model biznesowy pozwolił nam jednak szybko dostosować się do nowych warunków rynkowych.
Cała Grupa ASM przeszła płynnie do modelu pracy zdalnej, struktury terenowe dostosowały się do nowej rzeczywistości, a dzięki zaawansowanym technologiom, byliśmy w stanie nieprzerwanie świadczyć usługi wysokiej jakości.
Oczywiście, wymagało to zaangażowania pracowników na wszystkich szczeblach. Ten test zdaliśmy bardzo dobrze.
Podsumowanie wyników
Tak jak wiele firm na rynku odczuło skutki pandemii w swoich wynikach finansowych, tak dla nas dominującym czynnikiem były konsekwencje błędnej decyzji o akwizycji Grupy Vertikom, którą w 2018 roku przeprowadził były prezes Adam Stańczak.
Wyniki Grupy ASM za rok 2020 zostały obciążone przede wszystkim przez odpisy związane z upadłością Grupy Vertikom w październiku ubiegłego roku.
Dlaczego Vertikom nie przetrwał kryzysu?
Akwizycja Grupy Vertikom miała miejsce w połowie 2018 roku. Zaledwie kilka miesięcy po przejęciu okazało się, że Vertikom nie osiąga wyników zakładanych na etapie transakcji. Ostatecznie Vertikom w roku 2018 przyniósł Grupie ASM stratę. I tak, z inwestycji, która miała pozytywnie kontrybuować do wyników Grupy ASM, nowy nabytek okazał się rozczarowaniem, a mówiąc wprost – błędem inwestycyjnym.
W 2019 r., pomimo prób, restrukturyzacja Grupy Vertikom nie przynosiła spodziewanych rezultatów, a co więcej, jej sytuacja wymusiła konieczność dokapitalizowania przez właścicieli. Ówczesny prezes Grupy ASM, Adam Stańczak z końcem roku 2019 złożył rezygnację.
Nowo powołany Zarząd przejął stery nad Grupą ASM z problemami płynnościowymi i w trakcie procesu restrukturyzacyjnego spółek grupy Vertikom. To, co przeważyło szalę, to niekorzystne rozstrzygnięcie przetargu rozpoczętego w 2019 r. przez głównego klienta Vertikomu, czyli Samsung Electronics i w efekcie rezygnacja ze współpracy oraz rynkowe restrykcje na rynku niemieckim wywołane pandemią Covid-19.
Mogę śmiało powiedzieć, że gdyby nie Vertikom, Grupa ASM byłaby w innym miejscu niż jest teraz. Przejęcie Grupy Vertikom było projektem firmowanym przez ówczesnego prezesa Adama Stańczaka. Razem z zewnętrznym zespołem przygotował transakcję i ją przeprowadził. Warto dodać, że w procesie decyzyjnym, były prezes nie uzyskał żadnych zgód korporacyjnych, tzn. uchwały zatwierdzającej Rady Nadzorczej i Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy.
Z perspektywy czasu widzimy, że zmaterializowały się ryzyka, które były flagowane w procesie przygotowawczym. Zestawienie tych faktów z informacjami, które przedstawione były w przeprowadzonym due diligence akwizycyjnym skłoniły obecny Zarząd do zwrócenia się do akcjonariuszy o wydanie zgody na rozliczenie byłego prezesa z transakcji, za którą był odpowiedzialny.
Mamy w tym względzie poparcie Rady Nadzorczej. W naszej ocenie zbagatelizował
on szereg poważnych czynników ryzyka i swoim postępowaniem naraził Grupę ASM oraz głównego inwestora na straty finansowe. Spotyka się to z bezprawnymi działaniami byłego prezesa, który dąży do zablokowania dochodzenia przez Spółkę swoich praw.
Działania naprawcze
Ubiegły rok poświęciliśmy na zabezpieczenie Grupy ASM przed negatywnymi skutkami trudnej sytuacji Grupy Vertikom, a w efekcie ogłoszenia jej upadłości. W porozumieniu z instytucjami finansowymi Zarząd ASM przeprowadził szereg procesów stabilizujących i z sukcesem zredukował zadłużenie poprzez znaczącą przedpłatę zobowiązania kredytowego. To duże osiągnięcie w roku naznaczonym pandemią.
Chcę podkreślić, że dominującym negatywnym aspektem niemieckiej akwizycji i podjętej w 2018 r. decyzji transakcyjnej jest obecne zadłużenie na bilansie ASM, co w znaczący sposób ogranicza nasze możliwości rozwojowe w najbliższym czasie.
Pomysł na nowy rok
Rośnie znaczenie kanału online. Pomimo tego trendu nadal wielu konsumentów wybiera sklepy stacjonarne. Obserwujemy zwiększający się popyt na usługi wsparcia sprzedaży wraz z otwarciem placówek handlowych.
Według najnowszych prognoz PMR w 2021 r. wartość rynku handlu detalicznego artykułami spożywczymi wzrośnie o ponad 3 proc.. To o 1 proc. więcej niż w 2020 r. Tu widzimy naszą rolę w zapewnieniu konsumentom bezpiecznych zakupów oraz w zachowaniu ciągłości biznesu naszych klientów.