Wojciech Stawiarski, prezes Reakto, w rozmowie z ISBtech o rynku dronów i planach rozwojowych spółki.
1. Globalna wartość rynku dronów w segmencie zastosowań cywilnych w okresie 2017 2026 szacowana jest na blisko 73,5 mld USD. Udział Polski to wielkość rzędu 3,3 mld PLN. Co wpływa na aktualny rozwój tego sektora w Polsce?
Wojciech Stawiarski: Jednym z głównych aspektów, który bezpośrednio wpływa na rozwój rynku dronów, nie tylko w Polsce, ale w całej Europie, są postępujące regulacje prawne. Progresywna legislacja, w towarzystwie dynamicznie rozwijających się technologii bezzałogowych, znacznie poszerzyła zakres komercyjnych zastosowań. Technologie te już od pewnego czasu diametralnie zmieniają funkcjonowanie wielu obszarów i gałęzi przemysłu – umożliwiają inspekcję rozległych farm wiatrowych i fotowoltaicznych, czy infrastruktury paliwowej lub kolejowej. Dają szansę na szybki transport medyczny, mogą skrócić czas pierwszego kontaktu na wezwania alarmowe. Mnogość zastosowań, których korzyści społeczne i ekonomiczne widać gołym okiem jest oszałamiająca. Jednak dotychczas brakowało środowiska prawnego umożliwiającego budowanie i finansowanie rozwiązań z myślą o skali.
2. Prawo związane z wykorzystaniem dronów, zwłaszcza na masową skalę, ulega normalizacji. Ostatnio było dość głośno o zmianach jakie weszły w życie w 2021 r. i będą obowiązywać od 2023 r. Na nowo wprowadzanych przepisach skorzystają przede wszystkim podmioty używające dronów w celach komercyjnych. Co sądzisz o nowych regulacjach? Czy są one wystarczające?
Niedawne zmiany są niewątpliwie kamieniem milowym dla całego przemysłu dronowego, jednak nie wszystkie elementy tej układanki znajdują się już we właściwych miejscach. Proces certyfikacyjny dla bezzałogowych statków powietrznych, pozyskiwanie zezwoleń i uprawnień, przygotowanie scenariuszy lotów, operacje autonomiczne – na naszych oczach, pierwsze firmy w Polsce i w Europie (we współpracy z administracją), przecierają te nowe szlaki. Niedawno, jedna z firm jako pierwsza w Polsce uzyskała zezwolenie na wykonywanie regularnych lotów transportowych przy wykorzystaniu BSP na szeroką skalę, na rzecz systemu opieki zdrowotnej.
3. Do kogo kierujecie swoje rozwiązanie i na czym ono polega? W jakie branże celujecie?
Nasze rozwiązanie dedykujemy przedsiębiorstwom z branży ochrony mienia oraz ich klientom – głównie przemysłowym i biznesowym, ale również indywidualnym. System Szybkiego Reagowania to narzędzie, które umożliwi agencjom ochrony dotarcie do obiektu chronionego w czasie krótszym, niż może trwać zorganizowane włamanie. Opracowywane przez nas drony to latający zwiadowcy, którzy w ciągu kilku minut od wystąpienia alarmu na posesji zweryfikują obecność intruza, a także przeprowadzą szereg działań prewencyjnych do czasu przyjazdu brygady interwencyjnej bądź policji. Skracając czas reakcji wpływamy na jakość świadczonych usług i zwiększamy ogólny poziom bezpieczeństwa. Korzyścią dla agencji ochrony będzie również redukcja kosztów operacyjnych, ponieważ zajmując się fałszywymi alarmami, zmniejszymy zapotrzebowanie na fizyczne patrole. Klienci zaś zapłacą mniej za ubezpieczenie obiektu.
4. Ile średnio kosztuje wytworzenie sieci stacji dokujących i dronów?
Uruchomienie infrastruktury w danym mieście zaczyna się od ok. 200 tysięcy złotych. Jako że nasza spółka działa w modelu Anything as a Service, agencje ochrony nie będą musiały partycypować w tej inwestycji, aby dołączyć naszą sieć do swojego wachlarza usług.
5. Z kim obecnie współpracujecie?
Na pokładzie mamy kilka przedsiębiorstw z branży ochrony, z którymi realizować będziemy w tym roku pilotaże i z którymi prowadzimy bieżące konsultacje dotyczące zarówno spraw technologicznych jak i samej usługi. Niedawno przystąpiliśmy do Klastra Logistyczno-Transportowego „Północ-Południe” z siedzibą w Gdańskim Parku Naukowo-Technologicznym. Klaster zapewnia nam szeroki zakres działań wspierających od doradztwa biznesowego, szkoleń specjalistycznych, krajowe i międzynarodowe projekty badawczo-rozwojowe, oraz udział we wszelkiego rodzaju wydarzeniach, od misji gospodarczych po największe i najważniejsze targi na świecie, przy znacznie niższych kosztach. My zaś doradzamy im z zakresu technologii bezzałogowych.
6. Kiedy zaprezentujecie swój pierwszy model bezzałogowego statku powietrznego?
Obecnie finalizujemy prace nad trzecią iteracją bezzałogowego statku powietrznego i docelowo ten właśnie model będzie wykorzystany podczas pilotażu, który planujemy w połowie 2022 roku. Oficjalna prezentacja drona w warunkach operacyjnych zapewne będzie miała miejsce właśnie na początku pilotażu, niemniej jednak gdy już zakończymy prace nad modelem drona oraz stacji dokującej, z całą pewnością przedstawimy nasze rozwiązania szerszemu gronu odbiorców, m.in. za pośrednictwem naszej strony internetowej oraz kanałów social media.
7. Na jakim etapie powstawania jest Wasze laboratorium R+D? Proszę zdradzić czym będziecie się tam zajmować?
Część prac badawczo-rozwojowych, związanych z bezzałogowymi statkami powietrznymi, będzie realizowana w Nowym Sączu, na kampusie WSB-NLU. Uruchomienie laboratorium planowaliśmy na początek bieżącego roku, jednak ze względu na prace renowacyjne na uczelni przeprowadzka będzie miała miejsce nieco później.
W lutym otworzyliśmy biuro i laboratorium R&D w Krakowie. W nim skoncentrowane są prace nad stacją dokującą. Stacje, które instalować zamierzamy w przestrzeni publicznej będą nie tylko umożliwiać dronom bezpieczne, autonomiczne lądowanie, ale również wymieniać im baterie i przeprowadzać bezobsługową diagnostykę. Finalizujemy te moduły, przed nami rozległe testy.
8. Najbliższe plany spółki?
Wspomniany wcześniej pilotaż to nasz priorytet. Wkrótce osiągniemy taki moment, w którym dalsze doskonalenie technologii nie będzie możliwe bez danych zbieranych w warunkach rzeczywistych. Zależy nam też na empirycznym udowodnieniu założeń co do ekonomiki naszego rozwiązania. Chcemy pokazać obecnym i przyszłym partnerom oraz klientom, że dron może częściowo zastąpić człowieka w służbie ochrony mienia, że zrobi to taniej i efektywniej.
Wybieramy się w tym roku na klika dużych wydarzeń technologicznych i ekonomicznych, m.in. Europejski Kongres Gospodarczy oraz kongres Made in Poland w Berlinie, gdzie przez Polską Agencję Przedsiębiorczości nominowani zostaliśmy do nagrody i gdzie będziemy jednym z prelegentów.
9. Czy macie w planach dywersyfikację biznesu?
Potencjał wykorzystania naszej infrastruktury w innych obszarach przemysłu jest oczywisty. Te możliwości będziemy bardziej szczegółowo eksplorować, gdy pierwotne cele zostaną już pomyślnie zrealizowane, bądź gdy pozyskamy kapitał umożliwiający prowadzenie kilku projektów równocześnie. Nasze obecne plany i działania dywersyfikacyjne skoncentrowane są raczej wokół zapewnienia spółce płynności finansowej w razie wystąpienia opóźnień, czy nieprzewidzianych czynników makroekonomicznych, aniżeli na realizacji kolejnych ambitnych wizji.
10. W 2021 roku pozyskaliście 1,5 mln zł z kampanii crowdfundingu udziałowego. Czy środki zostały już częściowo wykorzystywane, jeśli tak, to na co?
Kapitał pozyskany podczas kampanii ECF pozwolił nam przeskalować zespół, przeprowadzić do nowego biura i otworzyć dedykowane laboratoria. Z tych środków zamierzamy również sfinansować pilotaż i wczesną komercjalizację.
11. Jednym z haseł kampanii było: Drony i stacje dokujące, niczym paczkomaty, w każdym mieście w Polsce. Czy faktycznie w Polsce jest możliwy tak śmiały kierunek?
Paczkomatom się udało, więc najwyraźniej jest możliwy. Niewątpliwie, jako projekt poniekąd infrastrukturalny, mamy się na kim wzorować.
12. Skąd czerpaliście finansowanie przed kampanią z 2021 r.?
Przed kampanią ECF rozwijaliśmy się organicznie, wykorzystując zasoby i kapitał własny wspólników oraz osób zaangażowanych w projekt na jego wczesnym etapie. Pozyskaliśmy również finansowanie w formie grantów i dotacji, które umożliwiły nam pokrycie części niezbędnych do rozwoju wydatków.
13. Czy drony zastąpią patrole interwencyjne?
Taki jest plan. Model usługowy, którego fundamentem jest ekspresowe przemieszczanie się samochodami po zatłoczonych ulicach miast nie brzmi w XXI wieku ani efektywnie, ani ekologicznie.
14. Na kiedy planujecie debiut na NewConnect? Czy przewidujecie wcześniejszą emisję akcji?
Debiut na NewConnect w 2023 roku brzmi realnie. Zakładamy przeprowadzenie jeszcze jednej rundy inwestycyjnej w międzyczasie, a wkrótce zainicjujemy proces przekształcenia w PSA.
15. W jaki sposób pandemia zmieniła sytuację na rynku polskich startupów?
Z naszej perspektywy ułatwiła prowadzenie biznesu – niemal wszystko można obecnie zrealizować zdalnie, łącznie z pozyskiwaniem kapitału czy partnerów. Natomiast kryzys na rynku półprzewodników, uwypuklony przez pandemię, oraz galopująca inflacja producencka niekorzystnie wpłynęły na prowadzenie projektów technologicznych.