Chciałbym, aby za kilka lat można było powiedzieć, że Grupa Transition Technologies jest nowoczesną międzynarodową grupą firm o polskich korzeniach, której obroty przekraczają 1 mld zł – mówi Prezes Zarządu Transition Technologies, prof. Konrad Świrski.
O Grupie Transition Technologies (TT) było ostatnio głośno w kontekście przygotowywanego IPO jednej ze spółek z Grupy – Transition Technologies MS S.A. (TTMS). Kiedy możemy się spodziewać jej debiutu na warszawskiej giełdzie?
Nadal liczymy na debiut TTMS w 2022 r. TTMS jest jednak świetnie przygotowany do wejścia na giełdowy parkiet i jego IPO nastąpi po ustabilizowaniu się otoczenia rynkowego. Z pewnością będzie to świetna propozycja dla inwestorów z polskiego rynku kapitałowego. Myślę, że potencjalni inwestorzy będą mogli zobaczyć nowe wyniki spółki, które będą jeszcze lepsze niż wcześniej prognozowane, co tylko dodatkowo pokaże potencjał rozwojowy spółki.
Co jeszcze może przyciągnąć ich uwagę?
Bez wątpienia może to być biznes, który prowadzi TTMS. Outsourcing usług IT i biznesowych w Europie osiągnął rekordowy poziom w 2021 r., a TTMS był jednym z beneficjentów trendu rosnącego zapotrzebowania firm na outsourcing usług IT. Co więcej, TTMS – jak i cała nasza Grupa – mocno rozpycha się na rynku międzynarodowym, co potwierdzają m.in. duże zagraniczne akwizycje.
Warto popatrzeć na wielkie międzynarodowe firmy outsourcingowe na rynku światowym. Naszą ambicją jest powtórzyć ich drogę rozwojową i uplasować na rynku światowym spółkę o polskich korzeniach i o polskich zasobach developerskich.
A jak w skrócie można scharakteryzować zakres działalności całej Grupy Transition Technologies?
Nasza Grupa Kapitałowa koncentruje się m.in. na nowoczesnych rozwiązaniach zarówno w zakresie usług integracyjnych, sprzedaży oprogramowania własnego oraz outsourcingu i managed services, kierowanych głównie do dużych klientów z sektora energetycznego, utility, przemysłu i farmaceutycznego. Jesteśmy także obecni w przetargach sektora publicznego i wojskowego. Jesteśmy więc silnie skoncentrowani na wybranych sektorach i nie rozpraszamy naszych zasobów na bardzo różny profil klientów.
Po prostu wybieramy obszar gdzie mamy kompetencje i tam zawsze dążymy do bycia jednym z liderów. Szczególnie warto podkreślić fakt, że Grupa Transition Technologies bardzo silnie rozwija działalność międzynarodową. Już ponad 50% naszych obrotów to wdrożenia i usługi za granicą lub projekty realizowane dla największych międzynarodowych korporacji. Od początku naszej działalności nigdy nie przywiązywaliśmy się jedynie do rynku lokalnego – w ten sposób dla naszego przyszłym rozwoju nie ma bariery w rodzaju „szklanego sufitu”.
Już sama nasza nazwa (transition) wskazuje zmianę. Cały czas zmieniamy linie produktowe i specjalizacje, wybierając najnowsze technologie i nowe trendy zarówno w przemyśle, jak i samym IT. Oczywiste jest więc, że działamy w technologiach chmurowych, cyberbezpieczeństwie, data science czy robotyce. Wszystko to traktujemy już jako standard, a patrzymy jeszcze dalej w przyszłość.
Transition Technologies jest obecny na polskim rynku IT od ponad 30 lat. Jaka jest obecnie sytuacja Grupy?
Warto zacząć od kwestii finansowych, które zazwyczaj najlepiej oddają sytuację. W całej naszej historii zawsze corocznie zwiększaliśmy przychody i osiągaliśmy zyski, a rok 2021 był dla nas pod tym względem bardzo dobry, a pod niektórymi względami nawet i rekordowy. Zgodnie ze wstępnymi wynikami, Grupa Transition Technologies osiągnęła przychody netto ze sprzedaży na poziomie aż 487 mln zł. Dla porównania były one o 35% wyższe niż rok wcześniej. Z kolei zysk netto Grupy był najlepszy w historii i sięgnął 42 mln zł, a EBITDA wyniosła 56 mln zł. Pierwsze wstępne estymacje 2022 r. pokazują, że może on być jeszcze lepszy.
Co wpłynęło na tak dobre wyniki?
Warto podkreślić, że przedstawione wyniki finansowe nie wynikały z jakichś przypadkowych zdarzeń jednorazowych, lecz były konsekwencją naszego długoterminowego myślenia o biznesie i stawiania na ciągły rozwój. Dzięki temu od wielu lat utrzymujemy trend wzrostowy i corocznie zwiększamy przychody i zyski. Co więcej, z roku na rok stawiamy sobie poprzeczkę coraz wyżej i dlatego dziś Transition Technologies jest jedną z większych polskich grup IT. Obecnie zatrudniamy ponad 2 tys. osób, w 14 oddziałach w Polsce i 9 poza granicami kraju.
Każda z firm IT ma swoją własną strategię, nasza jest stosunkowo prosta – specjalizujemy się w wybranych obszarach rynku, rozwijamy się międzynarodowo oraz zawsze zmieniamy naszą firmę dla nadążania za nowymi trendami rynkowymi. Jak widać – to po prostu działa. Na pewno jest to zasługa przede wszystkim pracowników, managerów i prezesów Spółek Grupy.
Jest też kolejny interesujący trend rynkowy, na który warto zwrócić uwagę. W ostatnich latach, z uwagi na ciągle wzrastający popyt na usługi i produkty IT, spółki z Grupy TT chętnie sięgają także po specjalistów nie tylko z Polski, ale z wielu innych krajów. Nie mam tu na myśli jedynie krajów europejskich, poszukujemy najlepszych ekspertów z IT także w bardziej odległych miejscach na świecie. Naszą ambicją jest zatrudnianie coraz większej ilości specjalistów z Ameryki Południowej, czy też Afryki. To pokazuje, że TT działa na dużą skalę i nie boi się odważnych decyzji, dzięki czemu często jesteśmy o krok przed konkurencją.
Funkcjonujecie na rynkach zagranicznych. Jak więc obecna napięta sytuacja międzynarodowa i wojna w Ukrainie może wpłynąć na działalność Grupy?
Wojna jest dramatem dla wielu ludzi i Transition Technologies robi wszystko co może, aby wspierać potrzebujących z Ukrainy. Nasze myśli są z Ukrainą, gdzie działa jedna z firm Grupy TT. Bardzo silnie angażujemy się w pomoc dla naszych ukraińskich kolegów.
Jednak z biznesowego punktu widzenia obecna sytuacja geopolityczna nie wpłynie negatywnie na naszą działalność. Jest tak m.in. dlatego, że koncentrujemy swoją działalność na międzynarodowym rynku i sektorach stosunkowo odpornych na wahania koniunktury o wysokich barierach wejścia oraz potencjale wzrostowym. Dlatego nasz biznes jest bezpieczny. Co więcej, ostatnio zauważamy wzrost zamówień.
Wynika to m.in. z tego, że część biznesu przenosi się z Ukrainy właśnie do Polski i rośnie zapotrzebowanie na nasze usługi i produkty. Liczymy także na szybkie uspokojenie sytuacji i możliwość uczestniczenia w przyszłej odbudowie Ukrainy w ramach europejskich środków pomocowych.
Na nasze długoterminowe bezpieczeństwo biznesowe wpływa także fakt, że mamy starannie dobraną linię produktową i usługową oraz duży udział zamówień opartych o długoletnie umowy partnerskie z wiodącymi światowymi korporacjami. Wchodzimy w każdy kolejny rok z dużym udziałem gwarantowanych zamówień, niezależnych od zawirowań rynkowych. Dlatego uważam, że nawet gdybyśmy założyli najczarniejszy globalny scenariusz na najbliższe lata i np. silny kryzys gospodarczy na świecie, to nie zatrzyma to naszego rozwoju.
Jakie Transition Technologies ma plany na najbliższą przyszłość?
Chciałbym, aby za kilka lat można było powiedzieć, że Grupa Transition Technologies jest nowoczesną międzynarodową grupą firm o polskich korzeniach, której obroty przekraczają 1 mld zł. Jedną z dróg do tego celu są akwizycje. Planujemy dalej kupować polskie i zagraniczne firmy, dzięki czemu zamierzamy efektywnie integrować nowe spółki w Grupie, uzyskując korzyści w postaci efektów synergii.
Dodatkowo chcemy być organizacją zawsze patrzącą w przyszłość i jednocześnie zapewniającą przyjazne miejsce do pracy i rozwoju dla pracowników. To, że będziemy już wkrótce „zieloną” grupą zeroemisyjną jest dla nas oczywiste. Można więc podsumować, że nasza przyszłość rysuje się w jasnych i przede wszystkim „zielonych” barwach.