Mateusz Tarczyński, prezes Woodpecker, w rozmowie z ISBtech o niedawnej emisji akcji i dalszym rozwoju spółki.
Niedawno zakończyliście proces IPO, gdzie przydzieliliście wszystkie oferowane akcje o wartości 11 mln zł. Jak oceniacie zainteresowanie ofertą publiczną?
Mateusz Tarczyński: Oferta publiczna akcji naszej spółki cieszyła się dużym zainteresowaniem. Przed IPO odbyliśmy wiele spotkań, na których otrzymaliśmy pozytywny feedback. Inwestorzy doceniają nasz biznes, dotychczasowe osiągnięcia oraz widzą dalszy potencjał rozwoju, z czego jesteśmy bardzo dumni.
Redukcja w transzy małych inwestorów wyniosła ponad 56 proc., co potwierdza również duże zainteresowanie ze strony mniejszych inwestorów indywidualnych.
Jak Pan ocenia, skąd tak duże zainteresowanie Woodpeckerem?
Woodpecker podoba się inwestorom, gdyż jako narzędzie działające w modelu SaaS daje praktycznie nieograniczone możliwości skalowania biznesu. Raz napisany software można sprzedawać wielokrotnie, zapewniając spółce stały cashflow.
Na GPW nadal jest niewiele takich spółek – w zasadzie są to tylko Livechat i Brand24. Atrakcyjności Woodpeckerowi dodaje fakt, że cały czas dynamicznie rośniemy: I kwartał zakończyliśmy z większymi zyskami niż w całym ubiegłym roku.
Oczywiście posiadamy zwalidowany produkt, już dawno osiągnęliśmy tzw. market fit. Warto podkreślić również, że rynek na którym działamy dynamicznie rośnie, co daje nam świetne perspektywy rozwoju.
Zaraz będziecie spółką publiczną. Jak oceniacie przygotowania do tego momentu? Jest już znana konkretna data?
Przygotowania do debiutu idą po naszej myśli. W ostatnim czasie zarejestrowaliśmy akcje w KDPW oraz złożyliśmy Dokument Informacyjny na GPW. Jesteśmy już na ostatniej prostej i zakładamy, że zadebiutujemy na NewConnect na przełomie sierpnia i września. Bardzo się cieszymy, że wkrótce dołączymy do grona spółek notowanych na rynku zorganizowanym. Będzie to dla nas i naszych pracowników wielkie wydarzenie.
Jaki są Wasze wyniki finansowe, czy okres dynamicznych wzrostów macie już za sobą? Czy możemy spodziewać się wejścia na główny rynek GPW?
Chcemy utrzymać dużą dynamikę przychodów oraz osiągnąć znaczący udział na naszym rynku. Może powiem o I kwartale 2021 r., bo o tych danych informowaliśmy. W tym okresie udało nam się wypracować zysk netto na poziomie 0,65 mln zł, przy zysku operacyjnym 0,78 mln zł oraz przychodach 3 mln zł. Jeśli chodzi o wejście na rynek główny GPW to tak, mamy plany zadebiutować tam w 2022-2023 roku.
Nasze ambicje są duże, dlatego docelowo chcemy być notowani na głównym parkiecie. Ale
teraz cieszymy się na debiut na NewConnect i chcemy wykorzystać ten moment oraz czas spędzony na tym rynku jak najlepiej.
Wspomniał Pan o I kwartale, gdzie odnotowaliście dynamiczny wzrost wyników. Zysk operacyjny i zysk netto stanowił odpowiednio 66 proc. i 77 proc. zysku osiągniętego w całym ubiegłym roku. Jak podsumujecie II kwartał?
Nie publikowaliśmy jeszcze danych za II kwartał. Na pewno mogę jednak powiedzieć, że oceniamy go jako dobry okres, nie gorszy niż poprzedni kwartał.